piątek, 11 marca 2011

BARDZO SMERFOWY ZWIASTUN

Tak jest! Po jakimś pół roku od pierwszego teasera wyszedł długo oczekiwany przez nas wszystkich zwiastun Smerfów (Tak! Nas WSZYSTKICH)

Nie będę się rozpisywał o tym, że mam ogromny sentyment za równo do kreskówki, jak i o niebo większy do pierwowzoru komiksowego. Peyo był twórcą tego samego kalibru co Rene Gościnny, Haegre czy Franquin. Jego historie choć targetowane do dzieci, miały inteligentny humor, satyrę i pomysłowość dzięki któremu równie dobrze (jak nie lepiej) czytało się będąc dorosłym. A! I był Zgrywus co dawał prezenty co wybuchały w twarz. On był zawsze najfajniejszy!

Tym czasem zwiastun wyprodukowany przez SONY PICUTRES ANIMATION prezentuje się fatalnie!
Co z nim nie tak zapytacie?


PO PRIMO – Po grzyba Smerfy są w Nowym Yorku? Tak, wiem, że to jakoś magicznie uzasadniom, ale do licha część uroku tej serii polegała na tym, że działa się w baśniowym średniowieczu! Ba! W komiksie nawet było chyba podkreślone, że w dodatku w średniowiecznej Francji! Koncept Smerfy (i biedny Gargamel) trafiają do naszych czasów otwiera sporo możliwości, ale to było fajne na sequel! Ja chcę... MY chcemy Smerfy w średniowieczu! Zresztą nawet jak już mają się przenosić to czemu akurat do USA i czemu (jak najwyraźniej wszyscy) do Nowego Yorku? Byłem pewny, że są jakieś inne miasta w stanach zjednoczonych...

DWA – „Where the Smurf are we”, „I think I just Smurf in my mouth”, “Smurf happens”... Czy Oni po prostu zrobili listę wulgarnych określeń i zastąpili wulgaryzmy słowem "Smurf"? W clipie na oficjalniej stronie pada test Papy Smerfa „Is the Smurf butt blue?”. Cała klasa panowie...
 
TRZY – Jeden ze Smerfów nadstawia tyłek pod wiatr i oznajmia, że „Nie ma to jak rześka bryza w moim zaczarowanym lesie”.  Nie... nie wiem co tu dodać. To praktycznie mówi za siebie.  

CZTERY -


Z cze...  Z czego wystaje Ciamajda?  




FUUUUUJ! Jesteście ohydni! Tfu! Tfu! Ble!



PIĘĆ Ten rysunek promocyjny...
Który co prawda nie jest kadrem ze zwiastunu ale raczej nic nie wskazuje na to, że to będzie scena wycięta, tym bardziej, że jest krótki moment w którym Ważniak ewidentnie... Rapuje??

SŁOWEM – Zapowiada się kolejna debilna komedyjka na siłę dojąca znaną serię, przepełniona marnymi żartami pop-kulturowymi, humorem toaletowym (czyt. Smerfy będą bekać, pierdzieć i tym podobne) i możemy mieć pewność, że będzie seria sekwencji w których Smerfy rapują emitując obecne pop-sensacje.

Mimo tych i innych minusów jest dziwna część mnie która chce to zobaczyć. Ostatecznie „Miś Yogi” wyszedł im zadziwiająco fajnie.
Tak – to była komedyjka dla dzieci ale w kategorii takowej sprawdził się wybornie.

Tak więc może nieco na siłę, ale w ramach bycia nieugiętym optymistą spróbuję doszukać się jakichś dobrych stron tego projektu.
PLUSY :
PO PRIMO : Neil Patrick Harris


Lubię tego aktora, sprawdził się tam i ówdzie i wierzę, że przynajmniej wprowadzi kopa energii dzięki któremu sceny z nim będą zabawne.



DWA  : Hank Azaria jako Gargamel.
Znów – raz, że ktoś kogo lubię (gra w Simpsonach Moe, Apu, Chief Wigguma i wiele, wiele innych postaci), dwa wiem, że sam sobą wnosi wiele humoru wiec przynajmniej mogę mieć jakąś gwarancję, że będzie miał jakieś zabawne momenty, trzy – szczerze? W tym kostiumie wygląda całkiem nieźle... To jest na tyle nieźle na ile Gargamel wyglądać może.
TRZY -
Ok., muszę przyznać, że ten moment w zwiastunie był zabawny. Plus jak to Klakier to cieszę się, że zrobili go tak niż... No, cóż... Widział ktoś może aktorskiego "Garfielda"?


CZTERY Szkocki Smerf Gutsy.

Początkowo jak usłyszałem, że w filmie centralną rolę ma grać nowy Smerf imieniem Gutsy, którego cechą charakteru ma być to, że jest „ niesmacznie odważny” przekręciłem oczami w zażenowaniu.
Ok.! Ewidentnie chcą dać jakiegoś bohatera role-modela, a ponieważ Smerfy prezentują sobą tylko wady i dali kogoś nowego (bo jak dobrze wiemy Osiłek i Pracuś są negatywni jak diabli) Szczerze spodziewałem się jakiegoś Smerfa ala Indiana Jones, albo jakiegoś przesadnie Cool, coś w stronę Yo ziomala, na pokrój profanacji którą zrobili z Alvinem i wiewiórkami...
Także pomysł Smerfa-stereotypowego szkota, o impulsywnym myśleniu i chłopskim podejściu do życia... Ta! Inni fani Smerfów zjadą mnie za to, ale zapowiada się nienajgorzej.

PIĘĆ – Po tym gdy Gutsy skopuje Ważniaka z balonu i ten leci na dół ku "pewnej śmierci"(co samo w sobie przynajmniej pokrywa się jako-tako z komiksem, gdzie wszystkie Smerfy szukały tylko pretekstu by w jakiś paskudny sposób okaleczyć natrętnego okularnika) zwróćcie uwagę na wyraz twarzy Marudy w tle.

 
"Smerfnie..." :]


Tak czy siak – Posmerfujemy zobaczymy! Jest słabo ale przynajmniej powyższe plusy dały mi jakąś szczyptę nadziei, że może być smerfnie. Gorzej oczywiście jak film będzie smerfowy ;)




~Wasz
Pan Miluś

3 komentarze:

  1. Z jednej strony nie nastawiam się na nic genialnego, z drugiej porażki też się nie spodziewam. Innymi słowy: pożyjemy, zobaczymy, ocenimy.
    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń