A teraz mały poemat wyrażający mój stosunek do faktu, że spadł śnieg i w Warszawie jest zimno jak cholera...
Krainy upalne, gdzie słońce przypieka,
w waszmości tęsknote me serce ucieka!
Świat jesteś bez mrozu? Cię zwę "przyjacielu"
Hawaje, Iraku i Ty Izraelu!
Barcelono, Bagdadzie, Ateny, Fatimo :
I mówię jak reszta : Idź pierdol się zimo!
Maciej "Majki" Kur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz